poniedziałek, 6 września 2010

Jak grać? Pasywnie czy czynnie?

Istnieje wiele typów kobiet i nie możesz prowadzić każdej znajomości z kobietą dokładnie tak samo. Cała sztuka uwodzenia skupia się wokół tego a żeby to kobieta pragnęła Ciebie bardziej niż Ty ją. Nie oznacza to jednak, że masz czekać na jej inicjatywę i bać się robić odważne rzeczy,a wręcz przeciwnie. Jako facet dalej musisz ją prowadzić, ale swoją subkomunikacją, gestem,zachowaniem powodować żeby o Tobie fantazjowała.

Złoty środek leży tutaj w wyważeniu gry pasywnej i czynnej. Wielu naturalnych uwodzicieli albo jest zbyt agresywnych albo zbyt biernych w swojej interakcji. Zauważyłem to na wielu przypadkach ze swojego życia i mi też zdarza się popełniać błędy i myśleć w taki jednostronny sposób.

Przebywając z kobietą, która lubi silną dominację powinieneś zachowywać się nieco inaczej niż z taką która lubi sama przejmować inicjatywę i droczyć się. Kluczem jest tutaj oczywiście doświadczenie i wyczucie. Im więcej tym lepiej...

O to niektóre z narzędzi, które powinno się stosować aby lepiej grać na dzikich instynktach kobiet i pozwalające lepiej wyczuć kobietę:

- elementy push&pull - np. bierzesz jej ręke i kładziesz sobie na udzie a potem ją zabierasz, sugestie typu: pocałuj mnie w kark, usta, poliż mnie po szyi ( gdy to zrobi możesz zapytać gdzie Ty możesz sprawić jej przyjemność),całowanie kiedy Ty pierwszy kończysz pocałunek a ona chce więcej,

- kontakt wzrokowy i seksualna eskalacja karku od pierwszych chwil znajomości,

- werbalne droczenie się i niewerbalne sygnały i gesty, które sprawiają, że zaczyna fantazjować o Tobie,

- historie o zabarwieniu erotycznym z pikantnym humorem,

- przyzwyczajanie kobiety do prowadzenia krok po kroku,

- odpowiednie ukierunkowanie dialogu na tematy seksualne połączone ze wspólnym robieniem czegoś, to sprawi, że wasza znajomość stanie się bardziej eskcytująca,

- ciągła motywacja do tego aby ona chciała więcej i więcej np. poprzez nagradzanie za to, że zainwestowała swój czas w przyjazd do Ciebie, przyszła w odpowiednim stroju na spotkanie. Im więcej w coś się inwestuje tym większą wartość temu nadajesz i podświadomie domagasz się za to nagrody,

- robienie rzeczy, które są jej marzeniami, fantazjami i których nigdy nie doświadczyła np. sex w dziwnych miejscach, szokowanie,

Najważniejszy czynnik, żeby to wszystko działało to automatyzacja działań, nie są to rzeczy dla kogoś kto zaczął dopiero zabawę z kobietami. Pełna automatyzacja zajmuje lata, masę wniosków i przeżyć. Sam po sobie widzę jak to się u mnie zmienia z roku na rok.

Efekty są natomiast zaskakujące:

- brak LMR ( jakichkolwiek oporów przed sexem),
- tracisz mniej kobiet i utrzymujesz dłuższe relacje przy odpowiedniej kalibracji,
- sprawiasz wrażenie kogoś kto kusi kobietę do grzechu, a to jest bardzo ekscytujące,
- wyróżniasz się, bo nie skupiasz się tylko na technicznych rzeczach takich jak numer telefonu, ale na tym co jest między wami,
-kobiety więcej myślą o Tobie i masz zero oporu przy dotyku czy pocałunku,

niedziela, 5 września 2010

Esencja uwodzenia

Ostatnio zastanawiałem się nad tym czym jest dla mnie uwodzenie... Doszedłem do wniosku, że nie chcę dawać kobiecie tego co każdy inny koleś... jakichś mdłych emocji i tylko zwyczajnego sexu.

Nie chcę, żeby kobieta pamiętała mnie jako zwykłego faceta poznanego na ulicy. W tym wszystkim pragnę czegoś więcej... Chcę opanować jej umysł i ciało... dotrzeć do jej najgłębszych fantazji i marzeń, o których sama mogła wcześniej nie mieć pojęcia...

Wydaje mi się, że każdy musi do tego dotrzeć sam, bo własnie tutaj tkwi całe szczęście, kiedy uświadamiasz sobie, że bycie w związku z pierwszą lepszą poznaną dziewczyną jest sztuczne i bez sensu jeśli Ty jej "nie czujesz" ...

Niektórym ciężko sobie uświadomić, że człowiek to takie zwierze, dla którego sex to substytut szczęścia, a cała seksualność, chemia, ciepło między mężczyzną a kobietą jest z tym silnie powiązane. Nie wiem jak to lepiej opisać, ale to nie jest tylko sex... tutaj chodzi o coś więcej... o tajemnice jaką skrywa kobieta, siłę pasji i spontaniczność waszej interakcji... Nie ma tutaj miejsca na manipulacje bo oboje chcecie tego samego i rozumiecie, że jesteście dla siebie wyjątkowi.

Kiedy dojdziesz do takiego momentu i zaczniesz to zauważać nie licząc kobiet z którymi spałeś i gloryfikować tylko seksualnego aspektu waszej znajomości to zauważysz, że będziesz miał więcej lasek w swoim życiu niż czasu...
I wtedy właśnie zrozumiesz, że to jest właśnie szczęście... :-)